Śniadanie

Będzie znowu kulinarnie, bo mam dziwne wrażenie, że nie znam się na niczym innym niż gotowanie.
Tzn akurat w tej materii odnoszę sukcesy prywatne, jestem z nich dumna i nikt nie będzie w stanie mi wmówić, że coś mi nie wyszło.

Jeśli chodzi o inne aspekty to jestem tuta timens. (Takie ładne łacińskie określenia, można sobie wpisać w CV znajomość języka łacińskiego na poziomie podstawowym).

Bezglutenowe placki z banana (porcja dla 1 osoby, psa i kota)
  • 1 dojrzały banan
  • torebka ugotowanego ryżu
  • 1 jajko
  • olej

Banana rozgniatamy widelcem, dodajemy ryż i jajko. Łyżką na rozgrzaną patelnie z odrobiną oleju kładziemy placki, jak racuchy, albo jak ziemniaczane, albo jak kto chce. Smażymy na złoto z obu stron.
Podajemy posypane cukrem pudrem, żeby ładniej wyglądały.

Teraz powinna być anegdotka:
Mama do tej pory wypomina jak nasmażyła drożdżowych racuchów, a mała Tysia wykrzyczała radośnie:
- Jaki pyszny ten cukier puder!!!

Więc, żeby uniknąć rozczarowania - potencjalnym konsumentom wcale nie trzeba posypywać.

Przepisy moje zdjęć nie posiadają, bo aparatu chwilowo brak. Proste jak budowa cepa.

* tuta timens - bojący się rzeczy nawet całkiem bezpiecznych


Komentarze

Popularne posty