Niestety moje zdanie o pielęgnacji włosów

We wrześniu zaczęłam się interesować włosomaniactwem, a przynajmniej czytać to, co na wizażu piszą o dbaniu o włosy i powoli dojrzewam do tego, żeby przyznać się do klęski, podpisać traktat o kapitulacji i złożyć broń!
moje włosy
Hmm, na tym zdjęciu moja twarz wygląda całkiem nieźle, tzn można sobie wyobrazić, że jej dalsza część tworzy miłą dla oka całość ;)
Co jest na zdjęciu? Moje włosy! Moje CAŁE włosy!
Czasem mam wrażenie, że te wszystkie włosomaniowe blogi zostały założone przez dziewczyny, które mają włosy gęste i długie jak u jaka tybetaskiego, a ich celem jest tylko i wyłącznie wkurzanie innych, mniej obdarzonych przez los! Przeglądam posty z serii Historia Moich Włosów i z mojego punktu widzenia te historie wyglądają tak:

Kiedyś nie dbałam wcale o moje włosy, prostowałam, farbowałam, używałam szamponów z drogerii, nie używałam maski, pianki, mgiełki, olejku ani serum. Moje włosy były matowe i bez życia i wyglądały tak:
Całe szczęście odkryłam forum i blog o pielęgnacji włosów, które odmieniły moje podejście i życie! Zaczęłam  stosować olej kokosowy, który moje włosy pokochały, maskę do włosów, mycie włosów odżywką, suplementy, wcierki z zielonego pieprzu oraz odstawiłam prostownicę! Po pierwszym zastosowaniu takiej kuracji moje włosy były miękkie i odżywione, a po kilku miesiącach zmieniły się nie do poznania! Teraz kocham moje włosy! Zdjęcie z dzisiaj:

Wiem, że są dziewczyny, którym się udała włosowa metamorfoza, ja sama uwielbiam czytać historie czyichś włosów oraz porady na temat pielęgnacji włosów, ale musimy zdać sobie sprawę z faktów (a nawet z faktów autentycznych :P)- rodzaj włosów jest cechą genetyczną i nie da się nic z nim zrobić.
Każde włosy mogą być zadbane albo zaniedbane, ale jeśli mamy rzadkie i sianowate włosy, to możemy mieć zaniedbane  rzadkie i sianowate włosy, albo zadbane rzadkie i sianowate włosy, nic więcej się nie może stać! Uściślę- nic więcej, jeśli chodzi o naturalną pielęgnację włosów, bo są jeszcze treski, przeszczepy włosów, jakieś podpinki, dopinki i inne sztuczne cuda wianki. Ja nie widzę wielkiej różnicy na zdjeciach "before" i "after", mam wrażenie, że część to jest chyba autosugestia czy wmawianie sobie, że włosy są ładniejsze- to w końcu rzecz subiektywna, nie da się zmierzyć piękna ;)
Najnowsze nabytki
Moje najnowsze nabytki, chcę trochę wzmocnić moje biedne cebulki, więc mam aż trzy wcierki ;) Aktualnie wcieram jantar, a eliksirem green pharmacy psikam przed nałożeniem oleju.
Pozdrawiam wszystkie Włosomaniaczki i mam nadzieję, że wasze starania o piękne włosy przynoszą więcej efektów, niż moje :)

ps. A jak ja tak naprawdę dbam o swoje włosy? Olejuję włosy olejem z pestek winogron przynajmniej raz w tygodniu, raz w tygodniu nakładam maskę biowax albo tą z avocado, łykałam calcium pantothenicum (dwa opalowania), łykałam skrzypowitę (trzy opakowania i @ mi się po tym zatrzymał, gdyby ktoś był ciekawy), łykałam tran, zdrowo się odżywiam, odstawiłam prostownicę, nie farbuję (ale siwuchy atakują, trzeba niedługo zacząć), kupiłam super suszarkę z regulacją i jonizacją, serum A+E na końcówki, szampon z Green Pharmacy, odżywka Avokado i Karite, ta tak bardzo polecana... To mało? A efektów ciągle brak, no tak...

Komentarze

Anonimowy pisze…
Chyba Cię świetnie rozumiem :)
tez nie mam długich i gęstych włosów ale zawsze o takich marzyłam. Farbowanie i codzienne modelowanie włosów doprowadziło do tego, ze moje włosy zrobiły się sianowate, kruszyły się i wypadały. No koszmar!
Znalazłam jednak lekarstwo na to,Wax Pilomax, naprawdę moim zdaniem (na szczęście nie tylko moim :) moje włosy stały się jedwabiste, pełne sprężystości i blasku a do tego znacznie mniej wypadały. Wiem, że daleko mi do "ideałów z bloga" ale naprawdę jest się czym pochwalić :)
Polecam serdecznie
Dorota
°◇° pisze…
Moje włosy również uratowały kosmetyki Wax Pilomax. Chętnie poznam Twoja opinię na ich temat.

Popularne posty