Absurd nr 2

Koleje Mazowieckie, czerwiec 2012.
Siedzą baba sporych gabarytów, około 50 lat i chłopak na oko 8. Dzieciak
ma chipsy Lays (duża paka) i widać, że już w siebie wmusza.
Kobieta: Dawaj! mówiłam, że za duża paczka. Ja zjem... a nie ja nie
zjem, bo ja zębów nie mam. Ale ja nie mam, bo mi tak szybko wypadły,
ale ojciec to sam wyrwał. A Ty pokaż zęby?... No tak ogryzki masz
czarne! Jak nie myjesz, to będziesz miał takie jak mamusia...
buahahaha
Chłopiec: Ale mamo.. ja będę mył jak mi pastę kupisz i szczoteczkę
Kobieta: Ja mam Ci kupić!? Toż to kur...a byliśmy w Biedronce, to było
iść sobie w ten dział higieniczny i wybrać sobie.. Ja?! ja ?! mam
pamiętać o takich głupotach dla ciebie?

Przeglądałam pocztę swoją i to jest historia, którą opowiedziała mi moja droga i jedyna siostra.Siostra była wyjątkowo zszokowana i zbulwersowana jak mi opowiadała.
Szkoda, że nie mogła wyjąć z torby nowej szczoteczki i pasty, wręczyć dzieciakowi.
Na pewno maszynista zatrzymałby pociąg i zaczął klaskać, napisaliby o niej w gazetach i bla bla bla.
(p.s. była (historia) na poczcie, bo zaraz spisałam i wysłałam koleżance)

Nie zakładajcie słuchawek w komunikacji miejskiej i podmiejskiej, wiele absurdów da się wtedy przyuważyć.

W sąsiedniej wsi mamy 40 kawalerów, a razem mają 12 zębów. Panowie też nie chodzą w dział higieniczny Biedronki.

Pamiętajcie zatem: Myjcie zęby

Komentarze

Popularne posty