Co dwa koty, to nie jeden/ kłopoty ?

Mam nadzieję, że ten nagłówek nie krzywdzi niczyjego zmysłu estetycznego. 
Ponieważ poprzednia notka cieszy się całkiem znośnym zainteresowaniem, pomyślałam sobie- czemu nie pisać o czymś, na czym się znam? Tysiące godzin w internecie, oglądanie Kota z Piekła Rodem, czytanie artykułów i książek pozwoliło mi zgromadzić jakąś wiedzę na ten temat. Oczywiście nie jestem specjalistą, bo kurs behawioru kotów kosztuje 7k (zwariowali??).

Wielu właścicieli kotów pracuje cały dzień, więc kot spędza samotnie 8, 10 a nawet więcej godzin dziennie. Wydaje się, że jest mu smutno i się nudzi, więc często zastanawiamy się, czy nie byłoby mu lepiej, gdyby miał towarzystwo (ogólnie ludzie myślą, że każdy zwierzak potrzebuje towarzystwa, np chomik... jak to się kończy w przypadku chomików, łatwo sobie wyobrazić. Dużo, dużo towarzystwa...). To świetny pomysł. Albo to kiepski pomysł. Postaram się przedstawić moje odpowiedzi na kilka często zadawanych pytań.

  • Jaki kot potrzebuje towarzystwa?
  • Jaki kot nie potrzebuje towarzystwa?
  • Jakie towarzystwo najlepiej zapewnić kotu?
  • Ile kotów można mieć w mieszkaniu?
Jaki kot potrzebuje towarzystwa? 
Przede wszystkim jest to kot młody, którego właściciele spędzają dużo czasu poza domem. Kiedy właścicieli nie ma w domu, kot albo się nudzi i śpi, albo się nudzi i rozrabia. Koci towarzysz pozwoli mu rozładować energię, poza tym młode koty łatwiej akceptują nowego kota w domu. Ideałem byłoby, gdyby wziąć dwa kociaki z tego samego miotu. Takie koty będą pałać do siebie dozgonną miłością.

Jaki kot nie potrzebuje towarzystwa?
Mówi się, że koty to samotnicy i jest to prawda. Kot na wolności ma swoje terytorium i nie dzieli go z innymi kotami, albo z nimi walczy, albo schodzi im z drogi. O ile młode koty są elastyczne, to starsze koty już tak łatwo nie pogodzą się z towarzystwem innego kota. Dla starszego kota- samotnika nowy kot nie jest przyjacielem, tylko wrogiem. Jeśli kot żył 5 czy 10 lat sam, to już odzwyczaił się od towarzystwa innych kotów i pojawienie się obcego kota to dla niego osobista tragedia. Oczywiście są wyjątki, ale moim zdaniem takie próby "uszczęśliwienia" kota mają odwrotny skutek. Po jakimś czasie koty mogą zacząć się tolerować, ale na więcej bym nie liczyła. 
Na pewno źle zareaguje na towarzystwo kot, który ma już kilka lat i został za wcześnie zabrany od matki. Idealny wiek to 12 tygodni, najmniej 8 tygodni. Kot zabrany wcześniej (a często tak się dzieje, bo ludzie dopiero PO FAKCIE zaglądają do internetu i się dowiadują, że źle zrobili) nie poznał całego kociego języka, nie przeszedł socjalizacji z innymi kotami i prawdopodobnie myśli, że nie jest kotem, tylko małym człowieczkiem.

Jakie towarzystwo najlepiej zapewnić kotu? 
Koty mieszkają z nami w domach, więc pierwszym, oczywistym towarzyszem jest człowiek. Jeśli ludzie spędzają z kotem dużo czasu, bawią się z nim, rozmawiają, obdarzają go czułością, to kot raczej nie odczuwa braku innych kotów. Towarzyszem kota może być też pies, takie pary zazwyczaj dobrze funkcjonują, jeśli pies jest od małego przyzwyczajony do towarzystwa kotów, i na odwrót. Pies nie jest dla kota rywalem, bo jest innym gatunkiem, ale jednocześnie dotrzymuje mu towarzystwa.
Na koniec drugi kot- nie bez powodu na końcu, bo połączenie dwóch kotów sprawia najwięcej kłopotów.
Najlepiej dołączyć kociaka do starszego kota, koty ustawiają hierarchię na podstawie swojej wielkosci, więc starszy kot rezydent będzie miał w naturalny sposób "zabezpieczoną" swoją pozycję (przynajmniej do czasu), poza tym młody kot jest przyjaźnie nastawiony i bardziej elastyczny, łatwiej dostosowuje się do nowej sytuacji.
Płeć moim zdaniem nie ma większego znaczenia, oczywiście pod warunkiem, że oba koty będą wykastrowane. Dwa niekastrowane kocury będa się tłuc, dwie niewykastrowane kocice będą pewnie do siebie nastawione przyjaźnie, jak dwie baby z PMSem. Niekastrowany kocur z kotką pewnie będą się przyjaźnić, przynajmniej czasami, a owoce tej przyjaźni będą widoczne. Wykastrowany kocur tak samo dobrze dogada się z kocurkiem, jak z kotką, choć właściciele raczej preferują "pary mieszane".

Ile kotów może mieszkać w mieszkaniu?
Trudno to jednoznacznie określić, słyszy się czasem, że w mieszkaniu moze mieszkać nawet 20 kotów i się dobrze dogadują i mieszczą, ale takie opinie wygłaszają raczej osoby, które mają właśnie po 20 kotów i się tak usprawiedliwiają. Moim zdaniem taka sytuacja nie jest normalna, ani zdrowa dla kotów i ludzi.
domek szalonej kociary
Nawet jeśli koty jakoś koegzystują w takim ścisku, to raczej nie są szczęśliwe. Rozumiem oczywiście sytuacje przejściowe, gdy ktoś prowadzi dom tymczasowy, ale wydaje mi się, że po przekroczeniu pewnej granicy traci się nad tym kontrolę. "Mam chwilowo 10 kotów, mam chwilowo 20 kotów...mam chwilowo... nie wiem już ile" i tak dalej.
Myślę, że rozsądną ilością są 3 koty, albo tyle kotów, ile ma się pomieszczeń w domu. Ważne: ilość misek, kuwet, drapaków i miejsc do leżenia musi być dostosowana do ilości kotów. Ilość oblicza się na podstawie wzoru: tyle, ile kotów + 1.

Epilog:
Mam nadzieję, że ta notka okazała się przydatna dla kogoś, kto rozważa posiadanie kota/ kotów. Nie chciałam nikogo zniechęcać do przygarnięcia kolejnego sierściucha, namawiam tylko do dokładnego przemyślenia tej decyzji. Pomyślmy nie o tym, czy my chcemy drugiego kota, ale o tym, czy nasz kot tego chce, czy jest teraz nieszczęśliwy, a może jest szczęśliwy i niczego mu do szczęścia nie brakuje? Jeśli kot się nudzi, a nie chcemy/ nie możemy mu zapewnić kociego towarzystwa, to jest wiele sposobów wzbogacenia kociego środowiska. Przedstawione tu opinie to moje własne zdanie, nie czerpię z tego żadnych korzyści materialnych, moralnych i niemoralnych.

Komentarze

Popularne posty