Imiona dla dzieci- rodzice, zastanówcie się!

Ja sama nie spodziewam się dziecka i na razie nawet nie spodziewam się, żebym się miała kiedyś spodziewać, ale ostatnio oglądałam na Polsat Cafe jakiś polski program o porodach i wpadł mi do głowy pomysł na taką notkę.
pierwsze zdjęcie dziecka na tym blogu
Pierwsza para- młodzi ludzie, pierwsze dziecko. Najpierw wypowiada się przyszły tatuś- myśleliśmy z żoną nad imieniem dla dziecka i chcemy, żeby to było takie imię, żeby się nie musiało wstydzić. No bo np. gdyby chłopak się nazywał Zenon czy Teofil, to wiadomo, że potem dzieci by się śmiały. Tak samo dziewczynka, sa takie imiona, no nie wiem- Teresa (ja tylko powtarzam, co ten pan powiedział ;)) czy jakas inna Genowefa... Ale też żeby to nie było takie imię, jakie ma połowa dziewczynek na podwórku, jak np. Kasia... Więc zdecydowaliśmy się z żoną na imię...

na imię...

na imię...

Nicole

albo może nasza polska pisownia, Nikol? :)

Druga para to było małżeństwo w średnim wieku, mają już jedną córeczkę, ma się urodzić kolejna. Pierwsza córeczka ma piękne, pięęęękne xD imię Amelia, a druga się będzie nazywać... będzie się nazywać... No powiedz Amelko, jak się będzie nazywać twoja siostrzyczka... bo ja ci kiedyś powiedziałam, że będziesz mieć siostrzyczkę i że na razie ona jest mała jak oliwka i tak już zostało- będzie Oliwia 

Może ktoś powie, że ich dziecko, ich sprawa, ale ja kompletnie nie rozumiem mody na imiona, zwłaszcza, gdy to jest moda na dość rzadkie imiona, które jak memy się rozprzestrzeniają potem w całej populacji. W sumie to teraz można w ciemno się pochylać nad wózkiem i mówić- o, jaka śliczna Lenka! Albo Oliwia...
Oprę się na tym rankingu KLIK! Na pierwszy rzut oka widać, że niestety dziewczynki mają przechlapane...
U chłopców w pierwszej dziesiątce obciachem są tylko imiona Kacper (średni obciach), Filip (duży obciach) i Antoni (w sumie ładne, ale jednak oryginalne, kiedyś było popularne, teraz dość rzadkie).
A u dziewczynek:
Lena (co to za imię? Czy to na cześć piosenkarki Lenki? połowa placu zabaw ma na imię Lenka...)
Zuzanna (może jeszcze nie jest najgorsze, ale Zuzia lalka nieduża, Zuzanna ze starcami itd)
Wiktoria (lubię Wiki z NDiNZ, ale dziecku bym nie dała tak na imię)
Amelia (swojego czasu pół placu zabaw miało na imię Amelia, fuuu, ani to polskie imię, ani ładne, amelia to po łacinie wrodzony brak kończyn! nie wiem, czy imię było popularne po filmie "Amelia" czy co)
Oliwia (Olivia to gazeta dla pań, czasem kupuję, bo tylko 2,50 kosztuje. Ani to polskie imię, ani łądne, kojarzy się kulinarnie, no dla mnie pomyłka)

Ja bym się dwa razy zastanowiła, zanim nadam dziecku imię, jakie już nosi pół przedszkola. Nie powinno być zbyt oklepane, bo potem już nikt nie wie, o jaką Asię czy Anię chodzi, ale też nie zbyt rzadkie czy dziwaczne, bo np. Otylia Jędrzejczak jest jedyną znaną komukolwiek Otylią.
Pamiętam sprzed roku (szokującą zresztą) historię dziewczynki, którą matka czy babcia chyba utopiła w wannie, to było mniej więcej wtedy, gdy w krótkim czasie było kilka spraw pobicia czy zabicia dzieci. Nie da się tego skomentować, ale niestety nie uszło mojej uwadze, że ta nieszczęśliwa ofiara dziewczynka miała na imię... miała na imię... Abigail. Abigejl może.

Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać, ale moim zdaniem urzędy stanu cywilnego powinny jakoś ograniczać fantazję rodziców. Nadawanie zagranicznych imion powinno być ograniczone, albo zakazane, a za kaleczenie pisowni jakąś polską fonetyką, to kara gułagu i ciężkich robót.

Kolejna sprawa z TV, nie pamiętam już, czy to chodziło o chore dziecko, czy znów jakaś sprawa kryminalna, w każdym razie pokazują płaczącą matkę rozmiarów kaszalota, która szlocha- bo mój Brajanek... buuu 
No nie, tego to już się nie da wytrzymać. Nikol, Klaudia, Andżelika- to jest pewien standard w mniejszych miejscowościach. Małe miejscowości to wiadomo taka trochę Rosja, ja zawsze gdy idę do sklepu z starych spodniach i bez makijażu, to sobie myślę- no, bo ja jestem z Warszawy, więc u nas to po prostu jest casualowo, a nie na flejtucha, w mieście powiatowym to by nie przeszło, tam jest się cały czas pod obserwacją i cały czas trzeba wyglądać jak na niedzielę xD

Może to imiona inspirowane filmami, serialami? No zastanówmy się, jakie zagraniczne imiona można jeszcze spolszczyć i zdrobnić.
 Dżordż- mój mały Dżordżyk, Dżordi, Dżorduś :)
Majkel- to wiadomo, Majk, Majki
Metju- nawet trudno się domyślić, co to za imię. Metjuś :) fuuu aż mi źle, że coś takiego wymyśliłam i napisałam.

Całe szczęście nie jesteśmy Stanami Zjednoczonymi, gdzie można nazwać dziecko North West, choć i naszym rodzimym celebrytom nie brak pomysłowości. Anna Mucha ze swoją Stefanią albo Justyna Steczkowska z Leonem mogą się schować, bo Katarzyna Skrzynecka ma córeczkę o imieniu Alikia Ilia. A Katarzyna Figura dzieci Koko i Kaszmir... Gdyby to były imiona dla yorków, to jeszcze nie byłoby tak źle.
Alikia Ilia... o rany. Od tazu wyobrażam sobie jakąś nadętą ezoteryczną, kabalistyczną, metafizyczną otoczkę, że to dziecko to jakiś dar czy objawienie i w związku z tym nie ma prawa mieć normalnego dzieciństwa, tylko zostało skrzywdzone zaraz po urodzeniu... Ja bym za to odbierała prawa rodzicielskie.

A moje imię? Nie jest zbyt popularne, na roku na studiach była jeszcze tylko jedna dziewczyna o takim imieniu. Raczej było to imię popularne 40 lat temu. W sumie to dobrze, bo nie muszę się odwracać za każdym razem, gdy ktoś woła "Ania" ;) I nie jest to imię Bożena, całe szczęście. Bożena to w sumie nie jest jakieś tragiczne imię, o ile nie jest pisane przez dwa N- Bożenna, no ale kojarzy się z 1) o Boże Boże Boże Bożenko, jak mogłaś to zrobić z cyganem? xD a po 2) z Bożenką z Klanu- marnie...

Jakich jeszcze imion nie lubię? Kamil, bo moim zdaniem to gejowskie imię, mam sąsiada, który ma synka Kamila (tzn nie synka, bo to brzmi miło, a to są nieletni bandyci, którzy się drą, trąbią samochodem i w piaskownicy sypią piachem psu w oczy, choć mają po 5 lat) i jeszcze woła na niego "Kamciu!" od czego w ekspresowym tempie dostaję wrzodów żołądka. Marian i Mariusz to wieś tańczy i śpiewa, Dominik też mi się pedalsko kojarzy i nie zmienił tego nawet Dominik ze studiów, który jest macho i samcem 200%.

Imię dla dziecka to ciężka sprawa, bo nazywa się dziecko, a potem imię nosi dorosły całe życie. A jakie imiona was doprowadzają do szału? Może macie kogoś w rodzinie z oryginalnym imieniem? A może same chcecie dziecku dać na imię Elvis? Czad!

Komentarze

Magda D. pisze…
Moja znajoma dała córce na imię Nicola, to dopiero twór ;)

Nie znałam tego znaczenia Amelii. Anencefalia też ładnie brzmi, czemu nikt tego nie nadaje? Można zdrabniać Ania albo Falka.
Agnieszka pisze…
Mój mąż ma na imię Albert. Nienawidzi go. Kiedy ktoś się z nim zapoznaje mówi błyskotliwie: HA HA HA! TO TAK JAK EINSTEIN! No cycki usychają :(

Popularne posty