Recenzja rzeczy różnych

1. Warka Radler jabłkowy.  2/10
Radler ogólnie to dobra koncepcja, smakował mi chyba Okocim Radler z limonką, ale to co Warka nam proponuje, to spełnienie najgorszego koszmaru o sztucznym aromacie jabłkowym. Aromat tak sztucznie jabłkowy, że aż gorzki. Uczucie porównywalne do zjedzenia zawieszki jabłkowej do kibla albo zapachu samochodowego. Fuj fuj fuj i nigdy więcej, NIE!

2. Pędzel do makijażu firmy nieznanej, być może Inter Vion, to taka kioskowa marka akcesoriów do makijażu, ale dawno go kupiłam, więc nie pamiętam. 5/10
Oczywiście w porównaniu z pędzlami Artistry (które Wredo podstępnie mi zabrała, co mnie obchodzi, że być może rzeczywiście kiedyś je dostała na prezent), jest mocno bardziewny, ale kosztował 5zł i przy sporej redukcji oczekiwań wystarcza do wykonania większości manewrów mejkapowych. Zaleta- jest składany, więc tulejkę można wysunąć do połowy, co automatycznie zwniejsza średnicę pędzla i robi się z niego coś w stylu pędzla np. do różu. Grunt to pomysłowość.
3. Majtki Divided z H&M, 7/10
Całkiem dobre majtki, zalety- dostępne w bardzo dużej gamie kolorów, więc przy odrobinie cierpliwości można się wzbogacić o naprawdę pokaźną kolekcję. Są wygodne, można powiedzieć, że stylowe, nie jest to żadna luksusowa czy seksowna bielizna, ale nie byłoby wstyd się w nich komuś pokazać (oczywiście jeśli nogi ogolone). Cena przyzwoita, bo niecałe 10zł za parę, jakość dobra, jeszcze chyba żadne mi się nie podarły czy nie pękły. Z bazarku można mieć ładne gacie z Turcji, ale po kilku praniach z gumki wychodzą takie gumkowe niteczki i oplątają całe pranie, wiecie, o co cho ;) Minus- trudno do nich przykleić podpaskę, ale dla chcącego nic trudnego, poza tym zawsze są jeszcze tampony. O właśnie, muszę poszukać bloga z recenzją podpasek i tamponów różnych ;)

Komentarze

Popularne posty