Przygotowania do lata

Kto lubi lato w mieście?Na pewno nie ja! Uważam, że spędzanie lata w mieście to jakaś nieludzka tortura, fale gorąca i zimna z klimy, spoceni ludzie w tramwaju, brak spokojnego miesca do wypoczynku, bo każdy skrawek trawki jest zajęty już przez inne wymęczone mieszczuchy. Człowiek się poci, klei, swędzi :/ jedyny plus jest taki, że w mieście są sklepy, gdzie można nabyć środki, ułatwiające przeżycie miejskiej kanikuły.
A oto one:
Krem z filtrem. Promienie UV odpowiadają za większość zarszczek i starzenia się skóry, więc jest to wróg i trzeba się przed nim bronić! Ja zakupiłam krem z wszy, a nawet Vichy ;) emulsja Capital Soleil do skóry mieszanej i tłustej z wykończeniem Dry Touch, fajny produkt. Nie jest to typowy tłusty i bielący krem do opalania, raczej coś w stylu bazy pod makijaż z SPF 50. Oczywiście pomimo tego filtra skóra i tak się opali, bo nie jest to bloker, ale opali się wolniej i nie poparzy.
Okulary przeciwsłoneczne. Sprawa się komplikuje, bo jako osoba z wadą wzroku nie mogłam nosić jednocześnie dwóch par okularów, więc musiałam zakupić soczewki kontaktowe. Zakupiłam soczewki jednodniowe na razie i mogę już paradować w okularkach, moich ukochanych podróbkach wayfarerów w kwiatki. (kupiłam 2 lata temu na all z Primarku za jakieś 8zł chyba).
Żel dezynfekujący. Niby nie jest niezbędny, ale jednak po łapaniu się tych spoconych poręczy ręce się lepią, fuj fuj :/
Lody- polecam Grycana "porcja na raz", nawet mają łyżeczkę w środku, pojemniczek 100ml.
Japonki- średnio praktyczne, bo się noga brudzi i łatwo się potknąć, no ale warto je mieć.
Herbata miętowa- mój sposób na upał, ostatnio tak mi smakuje, że mogłabym ją pić na okrągło. Zimna, gorąca, bez różnicy, tylko bez cukru!
Wachlarz- wydawać by się mogło, że jest to atrybut starszych pań, które pamiętają jeszcze "tamte, lepsze czasy", ale w ciągu ostatnich kilku dni był to mój nieodłączny atrybut i na pewno jeszcze się z nim nie rozstanę. Jest poręczniejszy w użyciu niż gazeta czy chusteczka. Ludzie się patrzą, ale to pewnie z zazdrości, ze oni nie mają się czym wachlować i się muszą gotować.
Parasol- gdy jest gorąco, woda paruje, a jak jest gorąco i wilgotno, to w efekcie mamy burzę...
Burza w mieście, emeryci wyszli na balkony się chłodzić
Burza w mieście- i nagle jest już ciemno...


Komentarze

Popularne posty