Sierpniowa (wrześniowa) aktualizacja

Od miesiąca nie pisałam i przyznam, że kompletnie nie wiem, kiedy ten miesiąc minął. Najpierw miałam zakwasy po weselu, potem zakwasy po koniach, potem trochę chodzenia po lekarzach, teraz kaszel i katar... Czas szybko leci i trudno się w tym połapać, lato mija, a ja dalej blada jak córka młynarza... No ale może Grecja mnie poratuje, a teraz wypada coś napisać o mijającym miesiącu.
To lecimy vlogersko: ulubieńcy minionego miesiąca!

1. Grey's Anatomy. Mam "love/ hate relationship" z tym serialem, ale ostatnio udało mi się ukończyć 12. sezon, jak zwykle było dużo absurdalnych zwrotów akcji i bezsensownych pogaduch przy stole operacyjnym, ale ogólnie może być.

2. Hybrydy, hybrydy. Chyba trochę przesadzam z hybrydami, bo ostatnio paznokcie mi się łamią pod hybrydami, ale co ja na to poradzę, kocham mieć hybrydy na paznokciach! Najwyżej będę nosić krótsze paznokcie. Moje najnowsze złapane pokemony to Siren i Intense Red.

3. Makijaż i kosmetyki w ogóle, z okazji wesel zwiększyłam swoje zainteresowanie kosmetykami, kupiłam sobie jeszcze jedną paletkę cieni, pędzle i trenuję na sobie smokey eye, trudno powiedzieć, z jakim skutkiem. Ostatnio w pracy miałyśmy sesję zdjęciową z wizażystką, więc trochę to naprostowało moje spojrzenie na makijaż moich oczu, naprowadziło mnie na trop, że lepiej sobie wyciągać oko cieniami, niż pakować tylko cienie w załamanie powieki, którego i tak nie widać. Zakupiłam dwie paletki Zoevy (Naturally Yours i Cocoa Blend) z których jestem bardzo zadowolona.

4. Urlop. Wreszcie zbliża się urlop i już zaczynam się denerwować, że nie znajdziemy żadnej fajnej oferty do Grecji itd, ale doświadczenie pokazuje, że jak by się człowiek nie denerwował, to i tak w końcu się wszystko dobrze ułoży- zazwyczaj ;)

5. Ubrania- nie byłam nigdy fanką chodzenia po sklepach, a teraz dodatkowo mam na to mało czasu, więc stałam się miłośniczką zakupów przez internet, ostatnio zakupiłam buciki Crocksa Sexi Flip w panterkę i spódnicę długą z rozporkiem (rozporek "chodź pan za mną", jak powiedziała moja mama). Buciki i spódnica ładnie się razem prezentują, wygodne to i modne!

6. Wianki! Wiadomo, że wianek mi się tak należy, jak świni siodło, ale zainspirowały mnie zdjęcia tradycyjnych, ukraińskich nakryć głowy, czyli monstrualne, teatralne, cerkiewno- bizantyjskie wianki <3
Zapragnęłam sobie taki skonstruować i jak pomyślałam, tak też zrobiłam. Niestety miałam problemy ze zrobieniem samej sobie zdjęć, więc mój zamysł artystyczny udał się tylko w połowie. I jeszcze dalej jestem blada jak córka młynarza! :(

7. Zdjęcia!

Zdjęcia takie piękne, tak kocham je robić! Tylko szkoda, że mi nie ma kto robić, no oprócz tej sesji w pracy. Może zrobię sobie fotoksiążkę z moimi zdjęciami, to będzie prawie, jakbym wydała swój własny album. Yhymmm.

A kiedyś pisałam (wtedy jeszcze pisałyśmy) tylko o depresji i szukaniu pracy. A teraz świat taki dobry. A może tabletki takie dobre? xD



Komentarze

Kocia matka pisze…
Ja mogę napisać o tym, że jedyny romantyczny spacer jaki mnie czeka to ten z koniem...
Kocia matka pisze…
Nie uważasz, że to trzewo w tle przypomina pacmana?
Kocia matka pisze…
Nie uważasz, że to trzewo w tle przypomina pacmana?
Jaskra pisze…
może to jest pacman
Wianki menstrualne. Zeby facety trzymać z daleka
Wianki menstrualne. Zeby facety trzymać z daleka

Popularne posty