Sukcesy 2015 roku !

Rok się skończył, czas na podsumowanie! Nie będę pisać o porażkach, bo nie ma co się skupiać na tym, co nam nie wyszło, trzeba się motywować sukcesami i przeć do przodu! Opowiem, co mi w tym roku wyszło, a przyznam nieskromnie, że jest tego całkiem sporo.
1. Nie miałam wypadku samochodowego, nie zderzyłam się z samochodem widmo, co prawda na Teneryfie prawie spadłyśmy w przepaść (no nie w przepaść, ale whatever) i na rondzie jakaś krowa we mnie wjechała trochę, ale nic z mojej winy i nie trzeba było klepać. Choć jak wiadomo- co szpachla ukształtuje, to farba zamaluje!

2. Zmieniłam pracę, z czego bardzo się cieszę. Teraz się sama dziwię, jak długo mogłam w poprzedniej pracy wytrzymać. Nauczyłam się też, że nie wszystko złoto, co się świeci i nie każdy szef jest taki fajny, jak by się na początku wydawało, więc lepiej nic nie oceniać po pozorach, bo można się grubo pomylić. Na początku wydawało mi się, że moja poprzednia praca jest taka super, a teraz ... hmmm. Cieszę się, że tam pracowałam, bo mogłam się trochę nauczyć, ale żałuję, że siedziałąm tam tak długo, choć przez ostatni rok (a pracowałam tam 1,5 roku) już wcale nie byłam zadowolona.
3. Rozjaśniłam włosy. Na początku było ciężko, bo najpierw miałam rude (zdj z Tene), potem takie same, jak na początku, ale w końcu sama sobie zafarbowałam z pomocą siostry, nie musiałam wydawać stówy na fryzjera i ładnie wyszło. Tylko teraz mam ombre odrost :/
chciałabym zostać sułtanką
Czok guzel, jak mawiają we Wspaniałym Stuleciu! A właśnie, i oglądam Wspaniałe Stulecie. Nie wiem, czy jest się czym chwalić, ale lepsze to, niż KLAN. 
4. Byłam na wycieczce zagramanicą i leciałam samolotem! wow :)

5. Z sukcesów zawodowych, to byłam na kursie USG oraz napisałam artykuł do gazety branżowej, ale zostanie wydrukowany (o ile zostanie) już w tym roku. 
6. Pomalowałam pokój, tzn. malarz pomalował, Bardzo jestem zadowolona, bo już miałam dość tej zieloności, a teraz mam kolor Vanilla Muffin, taki szaro- lila- różowawy- beżowo- nude.

I tym beżowo- nude akcentem kończę dzisiejszą notkę, bo inaczej nie uda mi się jej skończyć do przyszłego roku ;) 




Komentarze

Popularne posty