Co mnie wkurza?! edycja 2016
Naklejka "Baby On Board"- czyli oznaczenie samochodu, informujące, ze tym autem podróżuje, podróżowało, będzie podróżować lub podróżować może dziecko.
O co tu może chodzić? Czy taki samochód ma specjalne uprawnienia na drodze, bo wiezie śmierdzącą pieluszkę? A może chodzi o to, żeby inni kierowcy zachowali szczególną ostrożność- Ooo k***a, wpadłem w poślizg i lecę na czołówkę, o nie, ktoś ma nalepkę "Baby On Board", to skręcam i się wjebię w tira!
Widziałam na parkingu uroczy mały samochodzik, z naklejonymi dwiema niezbyt pięknymi naklejkami:
Dodaj napis |
Oczywiście niezastąpiona Kafeteria trafnie to komentuje:
Ale macie prostackie teksty. Niektórzy kierowcy, w tym ja - zwaracją uwagę na naklejki tego rodzaju. Dla mnie - kierowcy - to jasna informacja, że kierowca przede mną nie wiezie worka ziemniaków czy jakieś zakupy, ale najcenniejszy dla niego na świecie skarb - własne dziecko i rozumiem, że muszę być mega ostrożna, żeby nie "wjechać mu w d**ę", bo mogłabym zrobić krzywdę dzieciaczkowi.
śmieszne
Powiedz po prostu, że chcesz ogłosić całemu światu że jedziesz z Oliwcią czy Jureczkiem
Dziecko nie jest żadnym powodem, dla którego trzeba jeździć OSTROŻNIEJ albo w związku z czym można wybaczyć kierowcy, że nie zauważył czerwonego światła i potrącił 100 osób na przystanku.
Amen ;)
Nowe Gwiezdne Wojny. Może aż tak bardzo mnie nie wkurzają, ale o czymś muszę pisać, nie tylko o dzieciach i kierowcach Audi. No ale oglądam sobie "Przebudzenie Mocy" i mam do powiedzenia tylko jedno: SERIOUSLY?? Kontynuacja pierwotnej trylogii GW została już dawno napisana w cyklu książek różnych autorów. Księżniczka Leia i Han Solo mieli trójkę dzieci, Luke Skywalker prowadził Akademię Jedi na Yavin IV itd. itp. I zgadnijcie co? Lucas sprzedał licencję Disney'owi i nowy film z cyklu GW to zupełnie inna historia! Nie będę się rozwodzić o fabule "Przebudzenia Mocy" oraz dlaczego jest to powtórzenie "Nowej Nadziei", chodzi o to, że ktoś w nocy uchwalił nowy scenariusz, nad ranem nakręcono film, jakby tej poprzedniej historii (i pracy wszystkich autorów) wcale nie było. To tak, jakby teraz ktoś stwierdził, że nie pasuje mu zakończenie "Pana Wołodyjowskiego", kasuje koniec i kręci "Pan Wołodyjowski II- Na krańcu Świata" albo nawet "Pan Wołodyjowski i Posępny Czerep". Albo jakby ktoś nakręcił alternatywną wersję Klanu, gdzie Beatę, Michała i Daniela grają inni aktorzy.... a nie, czekaj, to już się stało.
Kierowcy Audi. Może po prostu nie lubię audi, ale jak widzę audi, to od razu sobie myślę, że jedzie nim dwudziestolatek, którego ojciec jest wiceburmistrzem Sochaczewa albo jakiegoś Przypoddupia Wschodniego i zafundował synowi pracą nieskalanemu taką furę, jak już syn pojechał do Warszawy na studia prywatne w Szkole Wyższej Lansu i Baunsu. No właśnie, może to kwestia uprzedzeń albo złego nastawienia. Nie zmienia to faktu, że Audi otwiera listę nielubianych przeze mnie samochodów. A jak widzę stare audi a3 to bym normalnie gryzła! Oprócz tego nie lubię kierowców samochodów terenowych, czarnych samochodów, volkswagenów, BMW, samochodów z za mocnymi światłami itd., itp.
To by było tyle narzekania na dzień dzisiejszy. A ze wszystkimi, co mnie wkurzają, bym oczywiście zrobiła tak:
Dodaj napis |
![]() |
Dodaj napis |
A tera nie róbmy wiochy i idźmy naprzód, jak Sulejman!
Dodaj napis |
Komentarze
Najgorsi są ci z toyot! Nie dość, że nie umieją jeździć to ci z avensisów zachowują się jak wielcy panowie, najgorsze buraki na drodze!
A Mitsu to już powód do znielubienia?
Prześlij komentarz
Twoja opinia jest dla nas cenna i pomaga nam w samorozwoju.